cobras napisał(a):http://wyborcza.pl/1,75248,16749360,_To_...oratu.htmlRozprawa doktorska 50 stron. Moja magisterka miała ponad 100 stron. To jakaś żenada. No, ale jeśli za takie prace daje się doktoraty, to się nie dziwię, że nie możemy się dorobić uniwersytetu w pierwszej 500 listy szanghajskiej.
Co jak co, ale taka uczelnia jak UW handlująca doktoratami, to już straszna żenada.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".

