Właśnie skończyłem oglądać 110-odcinkowe anime pod tytułem "Legenda galaktycznych bohaterów". Nieco już leciwe technicznie anime, której animacja dla mnie momentami wyglądała dziwnie. Czasami jedna scena wydawała się toporna w animacji, a kolejna wydawała się już bardzo ładna, nawet jak na dzisiejsze warunki.
Jednak nie to jest w nim najciekawsze. Jest to space-opera, która korzysta z tego sztafażu, aby opowiedzieć o czymś zupełnie innym. Taki opis z początku nie zachęcał mnie do tego anime, ale gdy w końcu się przemogłem to naprawdę polubiłem tę serię. Opowiada ona o społeczeństwie, historii, polityce, wartościach, a także jak to wszystko potrafi być czasem daremne. Naprawdę polecam.
Zalety, jakie mogę szczególnie wskazać:
- Złożoność konfliktu. Z początku wydaje się sytuacja jasna i oczywista. Mamy dwie przeciwne strony, z której jedna jest dobra, a druga zła. Z czasem się jednak okazuje, że ta zła strona nie jest taka zła, a ta dobra taka dobra, że tak nie do końca są tylko dwa obozy, a jest ich więcej, a nawet w ramach nich są różne stronnictwa, i w końcu są pojedyncze osoby, które mają własne motywacje. Postaci przewijających się przez ten serial jest sporo, śledzimy zresztą poczynania zarówno polityków, admirałów floty, ale także zwykłych pilotów, żołnierzy i cywilów.
- W tym serialu nie istnieje coś takiego jak trwałe status quo. W okolicach 20 odcinka myślałem sobie, że jeśli historia rozwinie się w danym kierunku to serial nie będzie miał o czym opowiadać i dlatego tak się nie stanie. A jednak tak się stało i serial przybierał nowe tory. Kilka razy stało się tak, że status quo się radykalnie zmieniało.
- Szczególny przypadek powyższego, a mianowicie "nikt nie jest bezpieczny". Nieważne czy jesteś postacią epizodyczną, postacią, która wystąpiła w wielu odcinkach albo taką, która występuje od początku serialu. Nie jesteś bezpieczny.
- Serial stara się powiedzieć coś ważnego, ale nie daje prostych odpowiedzi i pozostawia w dużym zakresie pole do interpretacji dla widza. Można różnie oceniać jak wyszła ta próba, ale warto docenić to, że twórcy nie mamią widza prostymi odpowiedziami na wszystko.
- Trochę powiązane z powyższym, choć to nie musi być dla wszystkich zaleta (w szczególności dla fanów anime), a mianowicie to, że ten serial zrezygnował całkowicie z głupkowatych żartów i głupkowatego humoru, które dotyka wiele seriali anime. Jedyny humor jaki może się pojawiać w tej serii to taki, który mógłby się pojawić w zwykłym życiu w podobnych sytuacjach jak te opisywane.
- Może to ktoś to lubić, może ktoś nie lubić, ale jest tutaj też sporo brutalności i krwi. Wiem, że to animowane, ale wciąż może się to komuś podobać.
Jednak nie to jest w nim najciekawsze. Jest to space-opera, która korzysta z tego sztafażu, aby opowiedzieć o czymś zupełnie innym. Taki opis z początku nie zachęcał mnie do tego anime, ale gdy w końcu się przemogłem to naprawdę polubiłem tę serię. Opowiada ona o społeczeństwie, historii, polityce, wartościach, a także jak to wszystko potrafi być czasem daremne. Naprawdę polecam.
Zalety, jakie mogę szczególnie wskazać:
- Złożoność konfliktu. Z początku wydaje się sytuacja jasna i oczywista. Mamy dwie przeciwne strony, z której jedna jest dobra, a druga zła. Z czasem się jednak okazuje, że ta zła strona nie jest taka zła, a ta dobra taka dobra, że tak nie do końca są tylko dwa obozy, a jest ich więcej, a nawet w ramach nich są różne stronnictwa, i w końcu są pojedyncze osoby, które mają własne motywacje. Postaci przewijających się przez ten serial jest sporo, śledzimy zresztą poczynania zarówno polityków, admirałów floty, ale także zwykłych pilotów, żołnierzy i cywilów.
- W tym serialu nie istnieje coś takiego jak trwałe status quo. W okolicach 20 odcinka myślałem sobie, że jeśli historia rozwinie się w danym kierunku to serial nie będzie miał o czym opowiadać i dlatego tak się nie stanie. A jednak tak się stało i serial przybierał nowe tory. Kilka razy stało się tak, że status quo się radykalnie zmieniało.
- Szczególny przypadek powyższego, a mianowicie "nikt nie jest bezpieczny". Nieważne czy jesteś postacią epizodyczną, postacią, która wystąpiła w wielu odcinkach albo taką, która występuje od początku serialu. Nie jesteś bezpieczny.
- Serial stara się powiedzieć coś ważnego, ale nie daje prostych odpowiedzi i pozostawia w dużym zakresie pole do interpretacji dla widza. Można różnie oceniać jak wyszła ta próba, ale warto docenić to, że twórcy nie mamią widza prostymi odpowiedziami na wszystko.
- Trochę powiązane z powyższym, choć to nie musi być dla wszystkich zaleta (w szczególności dla fanów anime), a mianowicie to, że ten serial zrezygnował całkowicie z głupkowatych żartów i głupkowatego humoru, które dotyka wiele seriali anime. Jedyny humor jaki może się pojawiać w tej serii to taki, który mógłby się pojawić w zwykłym życiu w podobnych sytuacjach jak te opisywane.
- Może to ktoś to lubić, może ktoś nie lubić, ale jest tutaj też sporo brutalności i krwi. Wiem, że to animowane, ale wciąż może się to komuś podobać.
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł
Kurt Gödel
Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
Kurt Gödel
Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/

