Wilk napisał(a):To, ze kimś kieruje pragnienie podniesienia prestiżu narodu nie oznacza że sięgnie po metody budzące obrzydzenie. I to go rózni od kmiota, bo kmiot nie ma żadnego szacunku dla ... absolutnie niczego, a jezeli interesuje go "wysoka pozycja" to będzie szedł po trupach bez względu czy rozchodzić się będzie o naród, jego samego, czy coś jeszcze. Kmiot to kmiot, a polityczny kmiot to kmiot z przymiotnikiem.
Nie. Kmiotem czyni imanie się dla tego celu każdej metody. Nawet herszt bandy rozbójniczej stoi wyżej niż kmiot, bo choć stosuje gwałt to i naraża się władzy i konsekwencjom.
:lol2: Alez oczywiście że jest. To tylko zdemoralizowani i pozbawieni czci go nie dostrzegają, bo gdyby dostrzegali, to nie byliby zdemoralizowani i pozbawieni czci.
No to ja chce zostać zmarginalizowany :lol2:
A zatem co powinni zrobić ci przodkowie? :-> Każdy kraj (no, prawie każdy) ma swoich bohaterów i czci ich, tylko tutaj WCIĄŻ jest za mało, wciąż tylko "daj i daj", nie ważne co się zrobi dla tych ludzi, ile sie przeleje za nich krwi i potu - im wciąż będzie mało.
Gdyby w tym cholernym kraju zamiast pierdolenia o jakiejś konieczności imania się haniebnych metod promowano patriotyzm, poprawnie wychowywano, to i wartościowi ludzie by stąd nie uciekali, tylko przykładali się do pomnażania dobrobytu tego kraju. Ale co ma nimi do kurwy nędzy kierowac, kiedy tylko się słyszy "daj żreć, pierdol bohaterów, sraj na ojczyznę, wazne że tobie będzie dobrze, itd"?????? Ani Anglia ani Francja nie miały kilkudziesięciu lat komunizmu, my mieliśmy a mimo to trzymamy się dobrze. Dobrobyt wypracowywuje się własnymi rekami, w POCIE CZOŁA. I tak, amerykanie też musieli płacić krwią i potem za swój kraj. Nic nie spada z nieba. Ale do tego trzeba miec charakter, a nie jęczenie i lanie moczem na tych, którzy sprawili ze wciąż istniejemy politycznie. Kto chce dobrobytu, niech się zabierze za jego wytwarzanie, bo żaden realpolitik nam nic nie da. Jeżeli jedni mogli przelewać swoją krew, to inni moga przelewać swój pot.
Wszystkie wypowiedzi Wilka w tym wątku są warte odnotowania, ale ostatni akapit tej wypowiedzi szczególnie. Nie zgadzam się jedynie z potępianiem emigracji zarobkowej, ale poza tym, świetna wypowiedź
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
