Łoś napisał(a):Odnośnie wkładu Inkwizycji w rozwój ludzkości, polecam: Narzędzia tortur Michael Kerrigan
Narzędzia tortur
No, tak odnośnie tego wkładu ;-)
- adwokat z urzędu
- prawo do sporządzenia listy "śmiertelnych wrogów" - ich zeznania nie mogły stanowić dowodu w sprawie
- możliwość powoływania własnych świadków
- możliwość wglądu w protokoły obciążających zeznań (w tamtych czasach przy zachowaniu anonimowości oskarżających świadków)
Tortury stosowali wtedy wszyscy, ale tylko Inkwizycja nakazywała prowadzić je tak, żeby nie powodować śmierci lub trwałego kalectwa. Tortury można było stosować tylko raz (potem obchodzono ten zakaz) i musiał się na nie zgodzić cały skład sędziowski. A potem oskarżony już na spokojnie musiał jeszcze raz potwierdzić swoje zeznania. Na tle ówczesnych zwyczajów i fantazji były to zasady niemalże humanitarne ;-) A wielu inkwizytorów w ogóle kwestionowało skuteczność tortur jako środków dociekania prawdy.
Co ciekawe, katolickie czarownice, które pod wpływem tortur się przyznały i wyraziły skruchę dostawały pokutę i były wypuszczane. Wiedźmy protestanckie, żeby przeżyć musiały iść w zaparte do końca - czyli (tak czy inaczej) szanse miały z definicji zerowe.
No i wychodzę na fankę Inkwizycji

