piotr35 napisał(a):Piszesz, ze tortury były niewskazane, potem piszesz, ze jednak wolno było je stosować, ale tylko raz, zaraz potem jednak piszesz, ze ten zakaz obchodzono. :wall:
Nie - piszę, że:
- były dopuszczone na pewnych zasadach; nie dyskutuję tu z tymi zasadami, bo z perspektywy Europy XXI w. nie ma to żadnego sensu; doceniam jednak fakt, że jakieś zasady jednak były (w odróżnieniu od świeckiego bezhołowia)
- w źródłach pisze się o omijaniu zakazu stosowania tortur więcej niż raz i to mnie nie dziwi, bo ludzie są zawsze tacy sami - szukają kruczków, wybiegów i wyjątków; i nie, nie oznacza to, że uważam, że robili dobrze; jednakże oznacza to, że łamali swoje własne przepisy i dlatego w świetle dzisiejszego prawa można takie procesy uznać za zbrodnie sądowe, w odróżnieniu od ówczesnych postępowań świeckich - tam żadnych przepisów wewnętrznych nie łamano, bo... ich nie było; czy to oznacza, że świeckie procesy były sprawiedliwsze lub bardziej cywilizowane?
piotr35 napisał(a):Prawda jest taka, ze funkcjonariuszami Krk sa normalni ludzi, czasami dobrzy, czasami zli, a czasami to byli zbrodniarze i mordercy. Taka tez była i katolicka inkwizycja. Czasami torturująca na potęgę [...]. Czasami nie stosujaca zadnych tortur [...].
Zgoda.
piotr35 napisał(a):w 1252 roku papież Innocenty IV upoważnił władze świeckie i kościelne do stosowania tortur w celu wymuszenia zeznań.
Gwoli dokładności: upoważnił. Bulla, na którą (jak rozumiem) się powołujesz, odnosiła się do heretyków, nie do czarownic.
piotr35 napisał(a):Główną przyczyną okrucieństwa inkwizycji był fakt, ze cały majątek skazanego ulegał konfiskacie i był dzielony między sędziów i urzędników uczestniczących w procesie, część trafiała do biskupa diecezjalnego, a cześć przypadała inkwizytorowi. Wszyscy oni byli ekonomicznie zainteresowani skazaniem i zabiciem oskarżonego.
Zgadzam się, bo trudno się tu nie zgodzić, że pieniądze i władza odbierają ludziom rozum. Jednakże trudno mi - wbrew oczywistym źródłom - odrzucić fakt, że to właśnie Inkwizycja wprowadziła podstawy nowoczesnych zasad procesowych. Historia zachichotała :?:

