Sunshine może być. Prometheus mnie rozczarował. W pierwszym szoku po wyjściu z kina z WTF myslałem, że czegoś nie dostrzegłem i muszę to przegryźć. Nie ;/
Scott zaczął takie filmy robić i mam nadzieję, że nie tknie więcej tej tematyki.
Nolan wspiął się wyżej. Naprawdę solidny film SF, którym użyźnił trawiony posuchą rejon kina.
Aha. I kto nie widział, to będzie miał niespodziankę z jednej roli, która nie została wymieniona w promocji filmu
Scott zaczął takie filmy robić i mam nadzieję, że nie tknie więcej tej tematyki.
Nolan wspiął się wyżej. Naprawdę solidny film SF, którym użyźnił trawiony posuchą rejon kina.
Aha. I kto nie widział, to będzie miał niespodziankę z jednej roli, która nie została wymieniona w promocji filmu
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

