Wilk napisał(a):No można. Wyobraź sobie np. film "Ostatnie dni na marsie" pozbawiony głównego wątku z zarażonymi ludźmi. Ot, goście się pakują, zbierają kawałki skał, i wracają do domu. Co najmniej półtorej godziny nudy, kina puste, na ekranie tylko ludzie wykonujący jakies mechaniczne procedury... choć kilku nerdów byłoby być moze zadowolonych.Ok. Rozumiem Twój zawód, gdy w połowie Snowpiercera bohaterów nie zaatakowały nagle bandy zombie, a główny bohater nie pokonał ich laserami umieszczonymi w brodzie. Niestety dopiero na końcu scenarzysta popełnił większe idiotyzmy, więc wcześniej musiałeś się nieźle wynudzić.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)

