Roan Shiran napisał(a):Słuchaj, Jezus jako nieślubne dziecko Lucyfera i Ewy mniej ingeruje w doktrynę Chrześcijaństwa niż stworzenie z rękawa dwóch prawie równorzędnych bogów.
Jak zamieniasz "jeden czy dwa drobiazgi" to rób to z głową, racjonalnie i uwzględniając cel, a nie jedziesz wolnym stylem, zmieniając założenia z postu na post, bo nie mam pojęcia jak w danym momencie są te "drobiazgi" zmienione.
Ok, przyjmuję tą krytykę, po prostu na wstępie nie wiedziałem do czego Ty albo ktoś inny mógłby mieć pretensje i wydawało mi się że model jest wystarczająco jasny. No ale nie jestem w cudzych głowach i nie zawsze umiem przewidzieć dokładną polemikę zanim ta się pojawi.
Roan Shiran napisał(a):W tej koncepcji nie chodzi tylko o "siłę", chodzi również o zupełnie inny poziom tych bytów. Ciężko powiedzieć, że programista jest "silniejszy" od napisanego przez niego programu (mówiąc w uproszczeniu, w przyszłości może te programy będą zabijać swoich stwórców).
Ale w sumie chce poznać priorytety osoby odpowiadającej, moralność czy siła. Dlatego próbuję tą siłę umieścić. A wszechmoc boga jest defacto jego wszechsiłą. Wierzący ciągle powołują się na to że "dobro jest silniejsze" albo że "dobro zawsze wygrywa" no i próbowałem w modelu im to odebrać.
Roan Shiran napisał(a):Jeżeli Lucek byłby twórcą Jahwe i całej reszty świata - to tak.
A gdyby był twórą Jahwe a potem Jahwe reszty świata to coś się zmienia?
Roan Shiran napisał(a):Tak

Roan Shiran napisał(a):Tego, że najprawdopodobniej myślisz, że ja się temu: "Skoro jest możliwy model z silniejszym dobrem, jest też możliwy model z silniejszym złem.
A skoro jest możliwy model z silniejszym dobrem w którym istnieje zło to jest możliwy model z silniejszym złem w którym istnieje dobro." poglądowi sprzeciwiam. A ja Ci próbuję wytłumaczyć, że nie w tym rzecz.
Ok, czyli model jest możliwy ale go skonstruowałem nieudolnie? Z tym się mogę zgodzić.


).