O, coraz bardziej się rozumiemy. 
Chodzi ogólnie o to, że ten model jest częścią rozważań na temat natury dobra (trzy drogi jego pochodzenia - subiektywizm, półsubiektywizm, obiektywizm - mówiąc skrótowo). Najlepiej jednak przedstawiać całość rozważań, bo wtedy wychodzi, że niezależnie od natury dobra - wiara w Boga (czyt. przystąpienie do jakiejś formalnej religii czczącego osobowego Boga) jest nie najlepszym pomysłem. Czyt. najlepiej rozważać od razu wszystkie alternatywy.

magicvortex napisał(a):Ok, czyli model jest możliwy ale go skonstruowałem nieudolnie? Z tym się mogę zgodzić.Spróbuję jeszcze raz dookreślić, o co mi chodzi.
Chodzi ogólnie o to, że ten model jest częścią rozważań na temat natury dobra (trzy drogi jego pochodzenia - subiektywizm, półsubiektywizm, obiektywizm - mówiąc skrótowo). Najlepiej jednak przedstawiać całość rozważań, bo wtedy wychodzi, że niezależnie od natury dobra - wiara w Boga (czyt. przystąpienie do jakiejś formalnej religii czczącego osobowego Boga) jest nie najlepszym pomysłem. Czyt. najlepiej rozważać od razu wszystkie alternatywy.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)

