Iselin napisał(a):Oczywiście, że nie będzie. Natomiast od tego gadania i grzechach i odarciach raczej poczuje się gorzej. Zwłaszcza do słuchania tego latami.Jak narazie najwięcej o grzechu poprzez gwałt może się dowiedzieć od autora takich tekstów jak ten, który rzuca takie oskarżenia i ostrzega współczesnych ze względu na fragment epitafium jakiegoś anonima z 1914 roku.
Jak dla mnie to kolejne feministyczne szukanie pól do sztucznych bitew.
Po ostatnich rewelacjach z tym filmikiem z Manhattanu, czy np. po takich newsach:
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/sygna...65510.html
po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu jak jałowy jest to nurt, brylujący w oparach sztucznych czy wyolbrzymionych, przerysowanych problemów.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
