Iselin napisał(a):Gdybyś przeczytał uważnie, to byś dostrzegł, że nie chodzi o tekst anonima, tylko o całkiem współczesny kult uprawiany dzisiaj. I naprawdę kwestie gwałtów to całkiem inny kaliber niż jakieś debilne znaki w Szwecji, zachowajmy proporcje.
Kult czego? Kult grzechu bycia zgwałconym? Albo tobie się już całkiem coś poplątało albo autorowi, który stworzył sztuczny problem.
I właśnie ze względu na sztuczność tego problemu proporcje jak najbardziej zachowałem.
Bo nie mówimy o gwałtach, o realnych i prawdziwych zbrodniach, które dzieją się gdzieś tam masowo w regionach ogarniętych np. wojną. Mówimy o wytworach umysłów ludzi, którzy muszą sobie tworzyć kukły do bicia.
W ten sposób sami sprowadzają kwestię gwałtów do jakiś pokrętnych, naciąganych instrumentów wojenki ideologicznej.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
