Iselin napisał(a):Niepotrzebnie zjechałeś na jakieś obawy o samobójstwa dziewcząt, zresztą niepotrzebnie pociągnęłam ten wątek. Sens mojego wpisu był taki, że bardzo mi się nie podoba promowanie postawy "dziewictwo ważniejsze niż życie". Nie podoba mi się i już. A wojny ideologiczne dorabiasz do tego już Ty. No chyba że uważasz za wojnę ideologiczna sam fakt, że ktoś ośmielił się skrytykować jakieś zjawisko w Kościele...Są czyny nazywane heroicznymi, niezwykłymi. Są czyny zwyczajne, są także czyny naganne.
Nigdy nie dane mi było usłyszeć iż ktokolwiek potępia dziewczynę za to iż "dała się" zgwałcić.
Chyba, że chodziło o taką gdzie istniało duże prawdopodobieństwo iż kłamie i żadnego gwałtu nie było (przypadek z mojego osiedla na szczęście dla chłopaka, wszystko wyjaśniło się ciągu 48 godzin).
Tak samo jak KrK nie potępiał towarzyszy z szeregu Maksymiliana Kolbe za to, że nie wyszli oni przed nim.
Środowiska feministyczne na tyle często czepiają się bez żadnego sensu "społeczeństwa patriarchalnego", że nie trudno tutaj nie dostrzec elementów wojenki ideologicznej. A to dlatego, że tezy, które postawił autor (a ty za nim) są bardzo, ale to bardzo mocno naciągane, przekombinowane. A takowe tworzy się właśnie wtedy gdy trzeba dokopać komuś kogo się nie lubi, ale nie bardzo jest się czego uczepić. Ale jak to mówi pewne przysłowie-kij się zawsze znajdzie.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
