Wrócę jeszcze do tego:
I to jest czyn zwykły, bo powszechny. Jeden z tysiąca takowych.
Co tu zatem niezwykłego?
Iselin napisał(a):a czyn kobiety, która broni przede wszystkim swojego życia za "zwykły". I z tym się nie zgadzam.Nie rozumiem jak możesz się z tym nie zgodzić, nawet mając nie po drodze z kościołem. Toż to obrona życia w takich sytuacjach jest bardzo powszechna ze względu na to iż jest to wyraz instynktu samozachowawczego. Bardzo silnego instynktu.
I to jest czyn zwykły, bo powszechny. Jeden z tysiąca takowych.
Co tu zatem niezwykłego?
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
