cobras napisał(a):A w Amazonie nie pracowałaś, więc nie wiem co ma to twoje doświadczenie do tego artykułu. Inny kraj, inne stawki, inna firma
Ale pracowałam w podobnych warunkach? Jak komuś nie odpowiada praca w Amazonie to niech ją zmieni, no o czym my tutaj rozmawiamy. Też miałam normy do wyrobienia i też mi było ciężko, też nie były sprawiedliwe i też biegałam jak robocik, ale w życiu by mi nie przyszło do głowy obwiniać o to kogokolwiek i mieć jakieś wydumane pretensje. Skoro nie jestem w stanie wyrobić narzuconej normy to najwyraźniej nie jest to praca dla mnie, po prostu. I nie jest to wina okrutnego szefa czy tym bardziej tych obrzydliwych ludzi zamawiających produkty w Amazonie, przez których trzeba się nabiegać

Co do całej reszty, takie rzeczy się zgłasza odpowiednim służbom, a nie narzeka na swój straszny los na gazecie.pl, nadal nie robiąc nic ze swoim życiem.
I o ile normalnie staram się nie brać udziału w dyskusjach tego typu, bo niepotrzebnie tylko mi ciśnienie skacze, tak po prostu zajebiście wkurwia mnie takie podejście. Wyrosło nam nagle społeczeństwo pizdeczek i ofiar losu. Wszystko stało się osobistą tragedią, każde negatywne wydarzenie w życiu to z miejsca trauma, o której trzeba opowiadać na kozetce u lekarza i przede wszystkim: absolutnie nic, co się nam przydarza nie wynika z błędów, które popełniliśmy my. Szef ci każe pracować 10h fizycznie i wyrobić wymaganą normę? Udziel wywiadu, jakie masz ciężkie życie i że psychicznie nie wyrabiasz. Narobiłaś sobie góry dzieciaków, każde z innym facetem a potem wpadłaś w alkoholizm? Idź odbierz szlachetną paczkę i opowiedz o tym, jak to tobie zawsze wiatr w oczy i jak system cię doi, bo jebani kapitaliści i prezesi mają więcej niż ty.
Kurwa mać, niech się ludzie w końcu nauczą, że sami odpowiadają za swoje życie i swoje wybory. Nikt im pistoletu do głowy nie przystawił i nie kazał robić w tym Amazonie. Ja nie mam prawa się wypowiadać, bo pracowałam w holenderskiej firmie, która płaciła lepiej? To niech wypierdalają do Holandii pakować paczki tam, agencja pracy załatwi mieszkanie, pracę, dowóz, żaden problem. Przynajmniej coś zrobią w kierunku poprawy swojego życia, a nie będą siedzieć i chlipać, jak im źle i jak to system powinien znaleźć im lepszą pracę.
Nie zawsze życie jest sprawiedliwe, czasem dużo różnych czynników, na które nie mieliśmy wpływu utrudnia nam znalezienie dobrej pracy czy zdobycie wykształcenia, ale sorry, trzeba zebrać dupę w troki i coś zrobić, nawet jak się ma pod górkę. Nie szanuję i nie będę szanować ludzi, którzy zamiast walczyć o poprawę swojego życia potrafią się nad sobą tylko użalać, a potem mieć pretensje, że nikt im za darmo nic nie dał.
"- Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE."
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE."
