Najwyraźniej nie, o dziwo.
Całą sytuację znam z artykułu, który został zamieszczony na jednym z blogów, gdzie autor podśmiechiwał się z dziewczyny i kwestionował tę jej tragiczną sytuację materialną. Opisywana osoba najwyraźniej na tę notkę natrafiła, bo zlokalizowała autora na facebooku i rozpoczęła wielką awanturę o przedstawiania jej w negatywnym świetle. Pytania o kierunek studiów, który nie istnieje na tym Uniwerku ignorowała, a wszystkie swoje komentarze niestety po paru godzinach skasowała
Ale najwyraźniej gdzieś tam jest wśród nas
Całą sytuację znam z artykułu, który został zamieszczony na jednym z blogów, gdzie autor podśmiechiwał się z dziewczyny i kwestionował tę jej tragiczną sytuację materialną. Opisywana osoba najwyraźniej na tę notkę natrafiła, bo zlokalizowała autora na facebooku i rozpoczęła wielką awanturę o przedstawiania jej w negatywnym świetle. Pytania o kierunek studiów, który nie istnieje na tym Uniwerku ignorowała, a wszystkie swoje komentarze niestety po paru godzinach skasowała
Ale najwyraźniej gdzieś tam jest wśród nas
"- Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE."
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE."
