Grim napisał(a):Jakbym słyszał Szumlewicza, który chciałby ubóstwo ustawą zlikwidować, a dawanie paczek ubogim uważa za coś wstrętnego.Bo niektórzy tyle wiedzą, ile zjedzą. W Szlachetnej Paczce nie chodzi o żadne "zwalczanie biedy", tylko o prezent świąteczny, przeznaczony dla konkretnej rodziny, przy wzięciu pod uwagę jej potrzeb i marzeń. Wszyscy, których znam, bardzo poważnie do tego podchodzą, poświęcają mnóstwo czasu na znalezienie konkretnych rzeczy, w przypadku ciuchów dopytują o rozmiary czy ulubione kolory. Niektórzy też robią śliczne rzeczy na drutach, poświęcając na to czas którego nie mają zbyt dużo. Każdy stara się też jak najładniej opakować pudła, żeby było widać, że jest to prawdziwy prezent.
Natomiast osoby pokroju Szumlewicza i cobrasa najchętniej "zwalczają biedę", wykorzystując cudze pieniądze i głosząc szumne hasła :roll:
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

