Roan Shiran napisał(a):To się nazywa - interpretacja tego, co się przeczytało. I chyba jej próba nie jest wbrew intencji autora.
W poezji, poważnej prozie - być może. Satyra rządzi się jednak nieco odmiennymi prawami. Zwykle jedne gagi są śmieszne zamierzenie, a inne niezamierzenie i w miarę łatwo rozpoznać które są które.

