Poważna osoba pod względem moralnym nie może stawiać tezy jak w odpowiedzi na pytanie 122. Zakłada że Josef Fritzl był bożym narzędziem może i nawet nieświadomym tego, zaś niebo celowo wystawiło ją na tak straszną tragedię po to tylko, żeby nabić sobie rachunek z jej cierpienia. Nie wyobrażam sobie, żeby poważna osoba pod względem etycznym i moralnym mogła powiedzieć coś takiego prosto w twarz i obnosić się z taką "wiarą" jako dobrą nowiną i to jest właśnie argument przeciwko religii. Odpowiedzią na odpowiedzi na pytania 121 i 123 jest pytanie jaki jest weryfikowalny wyznacznik formułowania tak daleko śmiałych tez skoro drogi "teista" nie wie więcej na temat boga niż cała reszta ludzi powinna wiedzieć?
"Pełna przemocy, irracjonalna, nietolerancyjna, powiązana z rasizmem i lojalnością wewnątrz grupy, otoczona niewiedzą i wroga wobec swobody dociekania, przeniknięta pogardą dla kobiet i represyjna wobec dzieci — zorganizowana religia ma na sumieniu naprawdę dużo." - Christopher Hitchens.
"KRK uważa, że lepiej, by rzesze na Ziemi umierały z głodu w najgorszych męczarniach, niż by jedna dusza świadomie powiedziała jedną tylko nieprawdę.” - Kard. Newman, bł. Katolicki.
"KRK uważa, że lepiej, by rzesze na Ziemi umierały z głodu w najgorszych męczarniach, niż by jedna dusza świadomie powiedziała jedną tylko nieprawdę.” - Kard. Newman, bł. Katolicki.

