cobras napisał(a):Chodzi o monopol google czy facebooka, które w porównaniu do prasy, radia czy telewizji mają o wiele większe prawa. Gdyby jakaś telewizja puściła filmy ISIS bez cenzury czy czegokolwiek, zaraz by mieli przesrane, na YT za to takie rzeczy utrzymują się długo, a ewentualną czapę zbiera tylko ten, który je wrzucił, a nie google. To tylko jeden taki przykład, jest tego sporo więcej. Ale oczywiście nie w tekście, bo to tylko felieton, który nie zagłębia się bardziej w ten temat.Rozumiem. Z tym, że ciężko porównywać Internet (gdzie treść jest tworzona przez użytkowników) z mediami tradycyjnymi, gdzie publikowana jest treść tworzona przez profesjonalnych autorów. Jakbyś prowadziłbyś stronę z blogami, to fizyczną niemożliwością byłoby kontrolowanie wpisów każdego użytkownika tak, by nieodpowiednie treści były od razu usuwane.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)

