Iselin napisał(a):Ideologiczne zacietrzewienie akurat prezentujesz tu TyCałkiem jak nasz proboszcz.
Rozumiem, że dla Ciebie związek dwóch homoseksualistów może się nazywać inaczej niż małżeństwo i tylko obserwujesz z uśmieszkiem jak jakieś małpy kłócą się o jakieś tam terminy?

El Commediante napisał(a):Nazywanie przez hipotetyczna osobe 5000 lat temu kota psem jest twoim argumentem na to, ze slowo "malzenstwo" jako zwiazek osob tej samej plci nie moze byc efektem ewolucji jezyka.
Nie pisałem, że nie może być, ale że obecnie nie jest. Jeżeli nie lubisz abstrakcyjnych przykładów, to przecież masz wiele dzisiejszych. Nie wypada mówić cygan czy murzyn, należy mówić mniejszość romska, afro-amerykanin. A jeszcze lepiej po prostu - Europejczyk albo Amerykanin, a może kiedyś Ziemianin. Zubożenie języka na jedną modłę - "wszyscy jesteśmy równi". Dwie kobiety z adoptowanym, nieswoim dzieckiem? Jakim złym człowiekiem trzeba być, żeby używać takich słów?! Powiedzmy po prostu - rodzina. Prawda, że ładniej?
Jeżeli pokłosie wirusa zwanego poprawnością polityczną, niektóre osoby nazywają "ewolucją języka", to w takim razie udało się temu wirusowi wyeliminować słowo "ewolucja" z mózgów tych osób.

