Cyran napisał(a):Myślenie to również świadome podejmowanie decyzji. O ile maszyny próbują wybrać najkorzystniejszy wariant to na pewno nie robią tego świadomie. Kalkulator zawsze będzie kalkulatorem czyli maszyną do liczenia, a nie myślenia.Zadaj sobie pytanie czy to co określasz jako "świadome" nie jest po prostu specyficzną wydzieliną niezwykle skomplikowanej sieci neuronalnej, w której nastąpiło wydzielenie specyficznego 'spekulatywnego pola decyzyjnego', co daje efekt w postaci nieoczywistych decyzji.
W modelu pandemonium ta struktura na postać drzewiastą, a na samym szczycie znajdują się demony decyzji, które po prostu ważą krzyki demonów niższego szczebla.
W zeszlym roku, przypadkowo udało się odnaleźć bardzo istotny obszar mózgu.
Po jego stymulacji pacjenci automatycznie wpadali w stupor (paraliżowało to ich świadomość).
Być może tam wlaśnie jest zlokalizowany 'ja'.
I o ile to 'ja' u organizmów niższych działa na zasadzie automatu, u człowieka dochodzi jeszcze wiele innych sygnałów pamięciowych i memetycznych.
Kolbe i jeszcze kilku innych więźniów podjęło świadomą decyzję poświęcenia siebie za kogoś. To podręcznikowy przykład dzialania wolnej woli.
A dla mnie to efekt działania u tych konkretnych ludzi 'ostatecznego demona decyzji' który wagowo preferował krzyk demona etycznego.
U innych ten efekt nie występował.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

