Przyznaję. Tylko, że to jest tak czy tak jasne - bo istnieją księgi parafialne gdzie wpisana jest data chrztu, komunii św, bierzmowania a u niektórych też małżeństwa 
Przypomniała mi się taka fajna sprawa z podatkami Polaków wyjeżdżających do Niemiec. Otóż jakaś tam kwota czy procent jest odprowadzana na kościół/ wyznanie do którego podatnik należy. Jak za zbawienie wiecznie nie jest to jakaś kwota horrendalna, ale niektórzy zgodnie uznali, że jednak jeden wypad do restauracji i kina z rodzinką jest wart ''duszy''. No owi spryciarze zadeklarowali się jako nieprzynależący do żadnego z wyznań licząc, ze wykażą się niebywałym sprytem. Jakież było ich zdziwieni, kiedy okazało się, ze równowartość tej kwoty i tak zostanie im odjęta, tyle że na kulturę
Oceń to sam. Jak dla mnie taka wiara jest okrutnie płytka, jeśli w ogóle możemy tu mówić o zjawisku wiary. Ręce opadają...
A proboszczom nie zależy na duszyczkac a na statystykach, źle by dla nich było gdyby okazało się, ze coraz więcej owieczek jest już tymi '' kótre zbłądziły'', na pewno nie byłoby to bez znaczenia dla osób wahających się. I okazałoby się, ze kraj katolicki niekoniecznie takim jest.

Przypomniała mi się taka fajna sprawa z podatkami Polaków wyjeżdżających do Niemiec. Otóż jakaś tam kwota czy procent jest odprowadzana na kościół/ wyznanie do którego podatnik należy. Jak za zbawienie wiecznie nie jest to jakaś kwota horrendalna, ale niektórzy zgodnie uznali, że jednak jeden wypad do restauracji i kina z rodzinką jest wart ''duszy''. No owi spryciarze zadeklarowali się jako nieprzynależący do żadnego z wyznań licząc, ze wykażą się niebywałym sprytem. Jakież było ich zdziwieni, kiedy okazało się, ze równowartość tej kwoty i tak zostanie im odjęta, tyle że na kulturę
Oceń to sam. Jak dla mnie taka wiara jest okrutnie płytka, jeśli w ogóle możemy tu mówić o zjawisku wiary. Ręce opadają...A proboszczom nie zależy na duszyczkac a na statystykach, źle by dla nich było gdyby okazało się, ze coraz więcej owieczek jest już tymi '' kótre zbłądziły'', na pewno nie byłoby to bez znaczenia dla osób wahających się. I okazałoby się, ze kraj katolicki niekoniecznie takim jest.

