Łoś napisał(a):Co jest w tym logicznego? Wyrokujemy przez całe życie. Wyrokujemy na temat siebie, innych i Boga, którego w ten sposób kreujemy, który ewoluuje, jako idea. Ty to czynisz opowiadając mi o nim, mówiąc, że jest dobry. Co Ty właściwie mówisz, ułomny człowieku?
Ja nie mówię, że Bóg jest dobry, bo jestem ateistą. Ktoś zadał pytanie, dlaczego (jeśli jest Bóg) to ma on być dobry. Odpowiedziałem: dlatego, że - przy założeniu narzuconym w pytaniu, że Bóg istnieje - człowiek jako niedoskonała istota nie mająca wglądu w prawdę, nie może niczego osądzić na pewno, a więc jest obarczony błędem poznawczym. Dlatego jego osądy są złe, jako błędne. Dlatego powinien przestrzegać prawa bożego - pochodzącego od doskonałego Stwórcy, nieograniczonego błędem poznawczym. To logiczne i spójne. Jeśli natomiast mieszasz do tego zagadnienie "Czy Bóg istnieje" to jest już to nie na temat i wówczas sens ma jedynie z takiego punktu widzenia pytanie: "Czy system moralny oparty o doktrynę katolicką jest dobry dla ludzi?". I na taki temat również można udzielić wyczerpujących opartych o źródła naukowe (np. dane historyczne) odpowiedzi. Mam udzielić?
Cytat:A propos logiki. Skoro Bóg jest wszędzie, to gdzie występuje jego brak?
Bóg jest wszędzie ponieważ wszystko zawiera się w nim (tak, jak wszystko co uznajesz za realne jest w Twojej jaźni i nie ma żadnego dowodu przesądzającego, że jest inaczej). Natomiast brak Boga oznacza, że człowiek żyje wbrew jego przykazaniom, bez wiary w niego. Dlatego jedno nie wyklucza drugiego.
