Hehehe niezłe to powyżej
Dowód na "patologie" wolnego rynku tam gdzie tego wolnego rynku jest akurat najmniej. Jak widać nie ma takiej głupoty, której niektórzy ludzie nie "łykną". Można by tłumaczyć, że gdyby sytuacja w szpitalach była na prawdę rynkowa nikomu nie opłacałoby się trzymać pacjenta tylko po to aby zarabiać na kateringu, generującym przecież wówczas koszty a obecna sytuacja to efekt idiotycznych regulacji itd. ale w tym przypadku byłoby to chyba głos wołającego na puszczy.
A to jest po prostu mistrzostwo świata:
"Główną wiadomością we francuskich mediach rankiem 7 stycznia było rozpoczęcie poświątecznych wyprzedaży. Informacje o zamachu pojawiły się nagle w południe, przerywając relacje na żywo z corocznego szturmu na domy towarowe.
Gdybyśmy rzeczywiście byli chłodno kalkulującymi egoistami z wizji Adama Smitha, szturm trwałby dalej jak gdyby nigdy nic. A jednak paryżanie początkowo spontanicznie, potem już z oficjalnym błogosławieństwem władz, porzucili fetysz produktu krajowego brutto.
Zamiast zarabiać, wydawać i konsumować, ruszyli na plac Republiki i pod siedzibę redakcji, by składać kwiaty, ołówki i kartki z napisem #jesuischarlie. Spontaniczne wiece odbywały się we wszystkich francuskich miastach."
Francuzi po zamachach nie robili masowych zakupów - liberalizm Smitha obalony!!!!!

Autorowi proponuję zająć się serią artykułów o zgubnym wpływie kapitalizmu na ludność Korei Północnej
Bo to jest fascynujące, że człowiek na tyle inteligentny, że potrafiący pisać poprawną polszczyzną może produkować takie "kwiatki".
Dowód na "patologie" wolnego rynku tam gdzie tego wolnego rynku jest akurat najmniej. Jak widać nie ma takiej głupoty, której niektórzy ludzie nie "łykną". Można by tłumaczyć, że gdyby sytuacja w szpitalach była na prawdę rynkowa nikomu nie opłacałoby się trzymać pacjenta tylko po to aby zarabiać na kateringu, generującym przecież wówczas koszty a obecna sytuacja to efekt idiotycznych regulacji itd. ale w tym przypadku byłoby to chyba głos wołającego na puszczy.A to jest po prostu mistrzostwo świata:
"Główną wiadomością we francuskich mediach rankiem 7 stycznia było rozpoczęcie poświątecznych wyprzedaży. Informacje o zamachu pojawiły się nagle w południe, przerywając relacje na żywo z corocznego szturmu na domy towarowe.
Gdybyśmy rzeczywiście byli chłodno kalkulującymi egoistami z wizji Adama Smitha, szturm trwałby dalej jak gdyby nigdy nic. A jednak paryżanie początkowo spontanicznie, potem już z oficjalnym błogosławieństwem władz, porzucili fetysz produktu krajowego brutto.
Zamiast zarabiać, wydawać i konsumować, ruszyli na plac Republiki i pod siedzibę redakcji, by składać kwiaty, ołówki i kartki z napisem #jesuischarlie. Spontaniczne wiece odbywały się we wszystkich francuskich miastach."
Francuzi po zamachach nie robili masowych zakupów - liberalizm Smitha obalony!!!!!

Autorowi proponuję zająć się serią artykułów o zgubnym wpływie kapitalizmu na ludność Korei Północnej
Bo to jest fascynujące, że człowiek na tyle inteligentny, że potrafiący pisać poprawną polszczyzną może produkować takie "kwiatki".
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

