Iselin napisał(a):Mówić nie mają, ale widzę, że trochę ludzi już się rzuca do głosowania, jakby liczyli, że z tych postulatów rzeczywiście coś będzie.
Ja np zastanawiam się czy nie zagłosować na panią Ogórek (tylko to cholerne SLD, Millery i reszta mi przeszkadzają). I nie liczę, że jako prezydent obniży ona podatki lub też ucywilizuje prawo. Ale jest szansa, że słowa dotrzyma i coś w tym kierunku będzie starała się robić. A każdy impuls ku temu przybliża nas nieco do osiągnięcia celu.
Zresztą, młoda jeszcze jest to może nie wie, że prezydent "nie może" i coś faktycznie zrobi

Przecież to, że prezydenci to takie małpki do udziału w oficjalnych uroczystościach i podpisywania ustaw nie wynika tyle z prawa co z pewnej przyjętej opcji kultury politycznej.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

