Mises napisał(a):Ciekaw jestem co forumowicze sądzą na temat pewnych zjawisk, których nie widać w piśmie za to słychać w mowie. Chodzi mi tu o zjadanie końcówek:Z tym zjadaniem różnie bywa: [zjat] jest poprawne /sam tak często mówię/, ale [desz]
cześć-> cześ, sześć-> sześ, deszcz-> desz, zjadł->zjad (wtedy naturalnie wygłosowe /d/ ubezdźwięcznia się do /t/ i mamy w praktyce /zjat/)
A także zjadanie /ł/ np. załapałem-> zaapaem, widziałem-> widziaem, wygrałem-> wygraem itd. Czasem dotyka to innych spółgłosek np. /d/ w słowie trzeba->trzea.
hock: Ludzie naprawdę tak mówią? [sześ] też niepotrzebne, ale już [pietnaście] taka wymowa jest jak najbardziej prawidłowa, z kolei [pientnaście] to już hiperpoprawność.Swoją drogą poruszyłeś, Misesie, ciekawy problem.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".

