Roan Shiran napisał(a):Zasadniczo problem o co tak naprawdę chodzi w obu pojęciach jest podobnie trudny.
Tak, tylko że w chrześcijaństwie problem sprowadza się do kwestii transcendentalnych, w buddyzmie zaś problemem jest realność świata materialnego, tego wszystkiego co nas otacza a nawet własnego ja.

