Roan Shiran napisał(a)::roll: Że tak powiem - od tego są biegli, by organ mógł ocenić zgodność z prawdą deklaracji strony. No chyba, że według Ciebie organ powinien wierzyć we wszystko. "Panie komorniku, co pan tu robi? Nie wie pan, że jestem wielbłądem i nie może pan ściągać należności ode mnie?".
Ciekawe tylko czy biegli odpowiedzialni za wydanie decyzji pofatygowali się i naocznie przebadali tę wspólnotę, czy moze zrobili to sobie na podsatwie deklaracji, dokumentów i informacji prasowych...
W swojej decyzji powoływali się na "proroka z USA" żeby uargumentować, że to nie jest żadna religia, tylko dowcip. Trochę niepoważne podejście jak na religionznawcę.
Jaka jest procedura odwoływania się od decyzji biegłych?
Roan Shiran napisał(a):To jest dopiero tragedia. Mojemu plastusiowi wredni urzędnicy nie chcą przyznać obywatelstwa, bo ponoć nie zgadza się on z ich wyobrażeniem człowieka. Dość tego, mają czelność powoływać się na specjalistów. Bezczelność.
Błędne porównanie.
Moje zdanie jest takie, że żadne ministerstwo nie powinno zajmować się czymś takim jak kościoły i związki wyznaniowe. To zaprzeczenie neutralności światopoglądoej państwa. To raz. Dwa, takie instytucje istnieją celem osiągania przywilejów i korzyści majątkowych. Samo ministerstwo przyznało w uzasadnieniu, że proces musi być staranny, ponieważ przyznanie statusu kościoła, lub związku wyznaniowego wiąże się ze specjalnymi prawami i przywilejami podatkowymi.
I jak to teraz wygląda z boku?
Oczywiście państwo ośmieszyło się na własną prośbę, po przyznało i cały proces próby rejestracji KLPS dowodzi, że państwo neutralnie światopoglądowe nie jest. Oczywiście od dawna jest to tajemnicą poliszynela, ale tego typu działania mogą przybliżyć obywateli do zmiany przepisów i interpretacji tychże przez urzędników państwowych. Co musi w końcu nastąpić, chyba, że wszyscy w procedurze referendalnej zgodzimy się, że nie chcemy państwa neutralnego światopoglądowo.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

