Iselin napisał(a):Wydaje mi się też, że tłumaczono Ci także, żebyś nie zabierał głosu, jeśli nie masz o czymś pojęcia 8)Aha, nie mam pojęcia, że praca jako kierowniczka w dziale lodów X, to wykonywanie jakiegoś dzieła. Niedługo sranie będzie wykonywaniem dzieła prócz rzeźbienia w gównie, bo to już ma miejsce.
http://sjp.pwn.pl/szukaj/dzie%C5%82o.html
Jeżeli praca w firmie z lodami X jest wykonywaniem jakiegoś dzieła, to w takim razie dziełem może być wszystko - kierowanie autobusem również. A jakoś nie słyszałem, by z kierowcami podpisywano takowe umowy. Znaczy to jednak, że praca kierowcy autobusu już dziełem nie jest; natomiast praca kierowniczki w firmie z lodami X już takim dziełem jest.
Proszę zatem to dzieło wskazać. Cóż tutaj jest tym dziełem? Czekam!
Według definicji drugiej jest to praca, działanie; a zatem jest
to trochę rozmyte.
Należy zatem rozpatrzyć, czy każda praca jest dziełem, czy jednak nie, a jeśli nie każda praca jest dziełem, to która nim nie jest i dlaczego, a nie pisać, że się na czymś nie znam, bo to nie jest żadne wyjaśnienie. To po prostu zbycie interlokutora.
To takie trudne napisać: 'dziełem jest..., ponieważ...' Dziełem nie jest, ponieważ... Zamiast tego lepiej napisać, że się na czymś nie znam, ale już wyjaśnić to trudno. W ten sposób donikąd nie zajdziemy, moi drodzy.
Prosiłem już o oświecenie w tej kwestii i zostałem zbyty, a ja naprawdę chcę tę kwestię rozstrzygnąć.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".

