Roan Shiran napisał(a):"Sklep który został zarządzany" jako dzieło... hmm... to jest dopiero ciekawa interpretacja KC. Coś w stylu: "umowa o dzieło zaopiekowanego dziecka".
W przedstawionym przez Ciebie przykładzie dziełem może być określony efekt tego zarządzania (np. zwiększenie dochodów o jakąś wartość, zredukowanie roli związkowców czy cokolwiek innego), a nie samo zarządzanie.
Myślałem, że jest to oczywiste. Gdyby dziełem było samo zarządzanie to bym napisał, że jest zarządzanie. Ale przecież wyraźnie napisałem, że chodzi o to aby sklep został zarządzony używając formy dokonanej. Nie chodzi o to aby zarządzać ale zarządzić. Wystarczy aby w umowie było wyszczególnione, że chodzi np o zatowarowanie, rozpisanie grafiku dla pracowników itp. Bardziej naturalna była by tu oczywiście umowa zlecenia - ale pod dzieło można to też podpiąć odpowiednio formułując obowiązki w umowie.
A wracając do przykładu z dzieckiem - owszem - określ, że przez opiekę wymagasz przewinięcia pieluchy, nakarmienia i położenia spać i już masz dzieło - zaopiekowanie się dzieckiem (nie mylić z opiekowaniem się dzieckiem, które obiektem o dzieło być nie może)
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

