Wydaje mi się, że to jest połączenie zasady, że pieniądze mają iść za pacjentem z szeregiem absurdalnych regulacji. Stąd właśnie to trzymanie ludzi w szpitalu po nic czy umawianie się na dwie wizyty, chociaż na dobrą sprawę dałoby się spokojnie załatwić obie rzeczy podczas jednej. Coś podobnego chyba ma miejsce z szwedzkiej służbie zdrowia, Zaremba Bielawski to opisywał.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

