[SIZE="6"][/SIZE]
Widać prywatne przychodnie o których pisałem oferujące o wiele krótsze terminy niż te państwowe na ten sam marny NFZ były założone przez jakiś kapitalistów altruistów dla których zysk nie jest istotny. Cholera ale miałem szczęście :lol2:
A tak na serio to rzygać mi się już chce jak kolejny raz słyszę niczym ze zdartej płyty gramofonowej durną gadkę o tych szpitalach szukających zysku. A nie przepraszam ZYSKU. Proponuję pisać to tak [SIZE="6"]ZYSK [/SIZE]będzie bardziej grozą wiało :lol2:
No to załóżmy, że ten [SIZE="6"]ZYSK[/SIZE] znajdą - i co? Dyrektor szpitala pojedzie sobie na ten [SIZE="6"]ZYSK [/SIZE]na wczasy, kupi lepszą brykę?
Bo i nie o szukanie [SIZE="6"]ZYSKU[/SIZE] tutaj chodzi tylko o to aby kasa się zgadzała. Żaden lekarz nie będzie pracował za darmo, za leki też trzeba płacić. Więc skoro na służbę zdrowia wydajemy X to musi być jakaś metoda aby szpitale nie wydały więcej niż X.
Problem leży tutaj, że przez głupie i regulacje i zwyczajną niegospodarność za to X otrzymujemy znacznie mniej niż moglibyśmy otrzymać przy lepszym dysponowaniu tą kwotą. Ale pewnie to ta cała straszna liberalizacja jest. Wszak wiadomo, że państwowe to synonim gospodarności i racjonalności wydawania środków. Nowe Pendolino PKP to najlepszy przykład.
A co do więzień w USA to kto w nich ludzi umieszcza? Prywatny właściciel czy też państwowy wymiar sprawiedliwości?
Kontestator napisał(a):Ależ oczywiście, że to liberalizacja. To tak jak z więzieniami w USA. Zaczęto je prywatyzować od 1980 (tak dokładnie, Reagan i spółka neoliberałów) od tego czasu liczba więźniów wzrosła o 790%. USA dzisiaj posiada 25% populacji więziennej świata (pomimo, że zamieszkuje je tylko 5% populacji świata).
To właśnie problem. Szpitale i więzienia szukają ZYSKU. A nie powinny. Szpitale to nie instytucje mające generować zyski. Durna filozofia zarządzania.
Widać prywatne przychodnie o których pisałem oferujące o wiele krótsze terminy niż te państwowe na ten sam marny NFZ były założone przez jakiś kapitalistów altruistów dla których zysk nie jest istotny. Cholera ale miałem szczęście :lol2:
A tak na serio to rzygać mi się już chce jak kolejny raz słyszę niczym ze zdartej płyty gramofonowej durną gadkę o tych szpitalach szukających zysku. A nie przepraszam ZYSKU. Proponuję pisać to tak [SIZE="6"]ZYSK [/SIZE]będzie bardziej grozą wiało :lol2:
No to załóżmy, że ten [SIZE="6"]ZYSK[/SIZE] znajdą - i co? Dyrektor szpitala pojedzie sobie na ten [SIZE="6"]ZYSK [/SIZE]na wczasy, kupi lepszą brykę?
Bo i nie o szukanie [SIZE="6"]ZYSKU[/SIZE] tutaj chodzi tylko o to aby kasa się zgadzała. Żaden lekarz nie będzie pracował za darmo, za leki też trzeba płacić. Więc skoro na służbę zdrowia wydajemy X to musi być jakaś metoda aby szpitale nie wydały więcej niż X.
Problem leży tutaj, że przez głupie i regulacje i zwyczajną niegospodarność za to X otrzymujemy znacznie mniej niż moglibyśmy otrzymać przy lepszym dysponowaniu tą kwotą. Ale pewnie to ta cała straszna liberalizacja jest. Wszak wiadomo, że państwowe to synonim gospodarności i racjonalności wydawania środków. Nowe Pendolino PKP to najlepszy przykład.
A co do więzień w USA to kto w nich ludzi umieszcza? Prywatny właściciel czy też państwowy wymiar sprawiedliwości?
Cytat:Szpitale powinny dostawać środki według potrzeb a nie według jakichś przeliczników pacjent/hAbsolutnie w żadnym państwie na świecie nie ma czegoś takiego, że szpitale dostają według potrzeb. Zresztą żadne państwo na świecie nie wytrzymałoby finansowo czegoś takiego.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

