Łoś napisał(a):W kapitalizmie, państwa pomagają nie tylko niektórym prywatnym bankom (które nie mogą upaść). Państwem rządzą wybierani ludzie (demokracja), reprezentujący prywatne interesy, często wąskiej grupy, z której lub dzięki której dany kandydat uzyskał pozycję polityczną. To, że ktoś jest politykiem nie oznacza, że staje się z automatu pro-państwowy, czy pro-społeczny. Państwo, władza, odpowiednio skonstruowane ustawy, informacja, to też biznes i to dobrze zakamuflowany.
Widać to w Polsce, jak politycy reprezentują interesy np: banków i deweloperów.
I dlatego właśnie socjaliści chcą dać państwu a co za tym idzie politykom jeszcze większe możliwości ingerowania w gospodarkę? Liczycie, że jak dostaną już odpowiednio dużo to siądą i stwierdzą, " nie no cholera - teraz to już musimy być pro-państwowi i pro-społeczni" Nie będziemy pisać ustaw pod konkretne grupy interesów ?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

