DziadBorowy napisał(a):I dlatego właśnie socjaliści chcą dać państwu a co za tym idzie politykom jeszcze większe możliwości ingerowania w gospodarkę?
To proste. Owszem państwo często "ingeruje" w gospodarkę inaczej niż ja bym sobie tego życzył. Zwłaszcza gdy siana jest neoliberalna propaganda na temat bohaterskich przedsiębiorców i całej reszty pasożytów, nierobów, idiotów, pijaków.
Natomiast fakt, że krytykuję takie wykorzystanie państwa nie oznacza, że alternatywą dla mnie jest brak interwencji. Pozycje pracownika i kapitalisty nie są równe. Pozycje dziecka urodzonego w bogatej rodzinie i urodzonego w biednej nie są równe. Potrzebne jest równanie szans.
Zresztą ja interwencję państwa nie uważam jako dobro w same sobie. Chętnie zastąpiłbym płacę minimalną czy może nawet Kodeks Pracy całkowicie wolnymi umowami pomiędzy pracodawcą a pracownikiem ale nie w dzisiejszych warunkach. Potrzebowałbym np. aby funkcjonowało coś w stylu gwarantowanego dochodu minimalnego. Wtedy pracodawcy nie mogliby żerować na desperacji i negocjacje wyglądałyby już całkiem inaczej.
DziadBorowy napisał(a):Czyli kontrola państwowa nie społeczna.
Większa kontrola społeczna. Coś w stylu demokracji bezpośredniej. Większa transparentność władzy. Zero podejrzanych przetargów za plecami ludzi. Zero pieniędzy od lobbystów. Możliwość odwołania rządy w każdej chwili. Wtedy faktycznie politycy musieliby ze sobą konkurować cały czas a nie co cztery lata.
"Nie można powiedzieć, która masa ludowa ma więcej źródeł piękna. Są wieki całe, że jakiś naród przoduje drugim, są znów wieki, że idzie za drugim. Kto tępi narody, ten jakby zrywał struny z harfy świata. Cóż komu przyjdzie, że będzie miał harfę o jednej tylko strunie? Nie tępić, lecz rozwijać należy narodowości. A rozwijać je może wolność narodów, niepodległość i poszanowanie ich odrębności…"
― Ignacy Daszyński
― Ignacy Daszyński

