Do tego liberalne w lewicy jest to, że walczy o prawdziwą wolność w przeciwieństwie do liberałów. Jak już pisałem. Dla liberała człowiek, który wpadł do studni jest człowiekiem wolnym. Owszem głoduje, owszem nie może się przemieszczać czy spełniać jako istota ludzka, owszem nie ma dostępu do opieki zdrowotnej ale dopóki państwo mu w tej wspaniałej egzystencji nie przeszkadza to jest wolny. Ba, może podejść do niego kapitalista i na równych warunkach negocjować warunki pracy.
Dla socjalistów taka osoba nigdy nie będzie wolna.
Liberał uważa, że wystarczy dać ludziom wolność słowa. Socjalista uważa, że nie wystarczy. Taka osoba aby móc w pełni korzystać z tej wolności musi mieć równe szanse wyrobić sobie opinie. Musi mieć dostęp do edukacji, darmowych książek, internetu etc.
Dla socjalistów taka osoba nigdy nie będzie wolna.
Liberał uważa, że wystarczy dać ludziom wolność słowa. Socjalista uważa, że nie wystarczy. Taka osoba aby móc w pełni korzystać z tej wolności musi mieć równe szanse wyrobić sobie opinie. Musi mieć dostęp do edukacji, darmowych książek, internetu etc.
"Nie można powiedzieć, która masa ludowa ma więcej źródeł piękna. Są wieki całe, że jakiś naród przoduje drugim, są znów wieki, że idzie za drugim. Kto tępi narody, ten jakby zrywał struny z harfy świata. Cóż komu przyjdzie, że będzie miał harfę o jednej tylko strunie? Nie tępić, lecz rozwijać należy narodowości. A rozwijać je może wolność narodów, niepodległość i poszanowanie ich odrębności…"
― Ignacy Daszyński
― Ignacy Daszyński

