Chyba nie w domu Łukasza, a w domu Łazarza. Chociaż ja mam takie tłumaczenie z którego wynika, że w domu Marty:
38 W dalszej ich podróży przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go do swego domu.
Chyba że rodzeństwo mieszkało w jednym domu (bo byli rodzeństwem):
J 11
01 Był pewien chory, Łazarz z Betanii, z miejscowości Marii i jej siostry Marty.
02 Maria zaś była tą, która namaściła Pana olejkiem i włosami swoimi otarła Jego nogi. Jej to brat Łazarz chorował.
Ale "dom Łukasza", to raczej przejęzyczenie na piśmie
---------------------------------------------------------
Celnie dobrałaś fragment
Jeśli coś jeszcze sobie przypomnę w tym temacie, to też zamieszczę.
--------------------------------------------------------
zefciu pisze
Nie. Był rybakiem.
To podobne do pytania, czy Jezus istniał historycznie. Jeśli pozwolisz nie będę tego zgłębiał (zwłaszcza w tym wątku) i odeślę Cię do innych źródeł wiedzy w tym temacie. To szeroki temat i warto poznać zdanie większej liczby osób. Chyba że potrafisz rozwinąć i uszczegółowić pytanie - bo nie zamierzam Cię zbywać. Jakie masz wątpliwości?
Ja opisuję to co widzę w Ewangeliach. Widzę że 2000 lat temu zanotowano słowa mówiące o równouprawnieniu. Nie jestem naukowcem dysponującym narzędziami do weryfikacji historyczności tych tekstów. Ale wszystkich którzy mają możliwości weryfikacji namawiam, aby tę kwestię zbadali.
Ja znam inne fragmenty, z których wynika, że Jezus jest w kontakcie ze swoim Ojcem, którego nazywa Bogiem.
Po raz pierwszy usłyszał głos Boga podczas chrztu w Jordanie: "Ty jesteś mój syn umiłowany". Potem mówi np. "Ja nie jestem sam; jest ze Mną Ojciec, który Mnie posłał" albo "Ja mówię wobec świata to, co słyszałem od Niego" czy wręcz "Ja i Ojciec jedno jesteśmy".
Też jestem za tym, aby wyjaśnienie było najprostsze. Też się zastanawiałem, czy to nie maniera. Z moich obserwacji wynika, że język stosowany w ewangelii jest zbieżny ze współczesnym. Oczywiście, realia są inne i są pewne specyficzne zwroty, których dziś nie znamy, ale podstawowe konstrukcje językowe są identyczne jak współcześnie. Jeśli ktoś mówi "mam" to znaczy to "mam" co współcześnie. Jeśli "chcę" to znaczy "chcę".
38 W dalszej ich podróży przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go do swego domu.
Chyba że rodzeństwo mieszkało w jednym domu (bo byli rodzeństwem):
J 11
01 Był pewien chory, Łazarz z Betanii, z miejscowości Marii i jej siostry Marty.
02 Maria zaś była tą, która namaściła Pana olejkiem i włosami swoimi otarła Jego nogi. Jej to brat Łazarz chorował.
Ale "dom Łukasza", to raczej przejęzyczenie na piśmie

---------------------------------------------------------
Celnie dobrałaś fragment
Jeśli coś jeszcze sobie przypomnę w tym temacie, to też zamieszczę.--------------------------------------------------------
zefciu pisze
Cytat:Szymon Piotr był faryzeuszem?
Nie. Był rybakiem.
Cytat:Ja się pytam, skąd pomysł, że w ogóle padły.
To podobne do pytania, czy Jezus istniał historycznie. Jeśli pozwolisz nie będę tego zgłębiał (zwłaszcza w tym wątku) i odeślę Cię do innych źródeł wiedzy w tym temacie. To szeroki temat i warto poznać zdanie większej liczby osób. Chyba że potrafisz rozwinąć i uszczegółowić pytanie - bo nie zamierzam Cię zbywać. Jakie masz wątpliwości?
Ja opisuję to co widzę w Ewangeliach. Widzę że 2000 lat temu zanotowano słowa mówiące o równouprawnieniu. Nie jestem naukowcem dysponującym narzędziami do weryfikacji historyczności tych tekstów. Ale wszystkich którzy mają możliwości weryfikacji namawiam, aby tę kwestię zbadali.
Cytat:Maniera występująca w tamtym czasie w tamtej kulturze? No chyba że masz jakieś przesłanki za tym, że ma to głębsze znaczenie. Jeśli nie - przyjmuję najprostsze wytłumaczenie.
Ja znam inne fragmenty, z których wynika, że Jezus jest w kontakcie ze swoim Ojcem, którego nazywa Bogiem.
Po raz pierwszy usłyszał głos Boga podczas chrztu w Jordanie: "Ty jesteś mój syn umiłowany". Potem mówi np. "Ja nie jestem sam; jest ze Mną Ojciec, który Mnie posłał" albo "Ja mówię wobec świata to, co słyszałem od Niego" czy wręcz "Ja i Ojciec jedno jesteśmy".
Też jestem za tym, aby wyjaśnienie było najprostsze. Też się zastanawiałem, czy to nie maniera. Z moich obserwacji wynika, że język stosowany w ewangelii jest zbieżny ze współczesnym. Oczywiście, realia są inne i są pewne specyficzne zwroty, których dziś nie znamy, ale podstawowe konstrukcje językowe są identyczne jak współcześnie. Jeśli ktoś mówi "mam" to znaczy to "mam" co współcześnie. Jeśli "chcę" to znaczy "chcę".

