Jaques napisał(a):Dobry jest ten, kto robi coś dobrego dla ludzi. A tak jest w przypadku Boga.
Ano i nieważne ile złych rzeczy zrobi. Ludzi utopi, pierworodnych ubije albo niedźwiedzi na dzieci naśle. Zwierzęta też można katować bo to tylko o ludzi chodzi

Jaques napisał(a):Zapytam wprost: Czy rozumiesz wszystko wokół siebie tak dogłębnie, że stwierdzisz, że Bóg nie jest dobry?
Czemu trzeba rozumieć wszystko wokół "tak dogłębnie" żeby ocenić coś jako złe?
Pytanie do ciebie natomiast: czy gdyby nagle pojawił się przed tobą anioł z mieczem w ręku i zaczął zarzynać dzieci i kobiety w ciąży to stwierdziłbyś "dobrze robi bo widocznie bóg ma powód"?
Jaques napisał(a):Bycie chrześcijaninem (inaczej mówić wierzącym) nie sprowadza się tylko do uznawania istnienia Boga. To raczej mało. Z tego co wiem, należy przyjmować naukę o dobru i ją stosować. Innymi słowy szerzyć dobro. Kto to wie, nie stawia takich pytań jak w tytule.
No jak już uznasz że bóg musi być dobry to uznajesz że musi być dobry. Pytanie jest poziom wyżej. Skąd wynika rzekoma konieczność dobra w bogu? Oraz pobocznie, czemu nadal uznaje się boga za dobrego mimo ze robi złe rzeczy?

