Jsem Krtek napisał(a):3) Kto chce się przyznać, że zdradził? Ten, kto wie, że źle zrobił i wie, że dalej chce tworzyć pierwotny związek.Och, ależ masz rację. Taka osoba ma wtedy pełne moralne poparcie na doraźne zdradzanie swojego małżonka za jego plecami. Oczywiście od czasu do czasu. Ot, głupstwa.
Mylę się?
Jsem Krtek napisał(a):Roan Shiran - Jeśli zdrada byłaby jednorazową głupotą, która ma zaważyć na kilkunastu latach związku, to lepszym rozwiązaniem jest to by pozostała głupotą. No chyba, że sam nigdy nie zrobiłeś ani nie zrobisz głupiej rzeczy.Dla jednych zapomnienie o urodzinach jest głupotą, dla innych jest nią przespanie się z inną osobą. Różni ludzie, różne standardy.
Ja takiej "głupoty" nigdy nie popełniłem i prędzej bym sobie palnął w łeb, niż miałbym ją popełnić.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)

