cobras napisał(a):No i potem się dziwią, że wkurwieni pracownicy chcą ich wywieźć na taczkach. Najpierw podwyższają sobie sami(!) pensje czterokrotnie, a potem łaskawie (gdy już rozpierdolili firmę swoimi decyzjami) łaskawie obniżają sobie pensję o 10% i oczekują od pracowników, żeby ci jeszcze bardziej zacisnęli pasa. To zarząd powinien zaczynać od siebie, wtedy ludzie też chętniej się do tego przyłożą, jeśli będą widzieć, że nie tylko oni zaciskają pasa.
Sam zacytowałeś, że podwyżki nastąpiły, kiedy JSW stało się spółką giełdową i zdjęto z niej kajdany ustawy kominowej.
Pozyskiwanie wysokokwalifikowanej kadry zarządzającej, to wielki problem dla spółek państwowych.
Stety/niestety takie są realia płacowe zarządów spółek. A JSW to jedna z największych - zatrudnia kilkadziesiąt tysięcy ludzi.
I działająca w wyjątkowo skomplikowanych realiach.
Prezes podpadł związkowcom, a oni de facto dyktują politykę firmy. A krzyczeć i palić opony potrafią.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

