News jest z 2009 roku, już wtedy miały być zwolnienia i prokuratura na karku:
100 mln złotych przejebane na hazardzie to mało? Co do cen węgla już to tutaj wrzucałem, najwyraźniej nie przeczytałeś:
A ciąć koszty należy zacząć od góry, i nie takimi kwotami, bo to splunięcie w twarz reszcie pracowników.
Cytat:Prezesi i dyrektorzy finansowi zachowywali się często jak w kasynie, licząc na niebotyczne zyski i chcąc wykazać się dobrymi wynikami - mówi nam jeden z wysokich rangą urzędników Ministerstwa Skarbu. - Teraz prześwietlamy spółkę po spółce. Nie będzie litości. Zwolnienia i do prokuratury.No i widać jak to się skończyło, prezio szkodnik trzyma się stołka mocno.
Cytat:Co to znaczy "zarżnął dobrze prosperującą firmę"? Po prostu reaguje na pogarszające się warunki biznesowe, tnie koszty, jak każdy w jego sytuacji, mając na celu przetrwanie firmy.
Widzisz jakieś inne rozwiązanie?
100 mln złotych przejebane na hazardzie to mało? Co do cen węgla już to tutaj wrzucałem, najwyraźniej nie przeczytałeś:
Cytat: To nie jest tylko kwestia ceny węgla. W latach 2008 i 2009, kiedy węgiel kosztował dużo mniej niż teraz, potrafiliśmy wypracować zysk – tłumaczy Marek Puchalski, przewodniczący związku zawodowego Kadra KWK Jan Mos. – Problem tkwi w złym zarządzaniu Zagórowskiego. Kiedy były pieniądze w spółce, zastanawialiśmy się dlaczego te pieniądze rozrzucamy na prawo i lewo. Spółka korzystała z pomocy setek firm consultingowych. Na to szły miliony złotych – denerwuje się. – Praca tych firm polegała na tym, że wołano naszych pracowników, głównych inżynierów, dyrektorów i pytano się, jak robić różne rzeczy. Sam uczestniczyłem w pracach takiej jednej firmy. W ciągu miesiąca wypracowaliśmy nową siatkę płac. Wszystko wyrzucono do kosza. A firma dostała za to 1,7 mln zł.
http://strajk.eu/index.php?article=699
A ciąć koszty należy zacząć od góry, i nie takimi kwotami, bo to splunięcie w twarz reszcie pracowników.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.

