[Imagine]

Co do do potopu, to nigdy nie spotkałem kogoś, kto rozumiałby tę historię całkiem dosłownie. Dopiero w Internecie dowiedziałem się, że tacy ludzie istnieją.*
Niniejszym gratuluję o dołączenia do tego grona.

Albo kłamiesz albo z Księżyca spadłeś, bo na każdej katechezie dzieci są nauczane o arce Noego jako o faktycznej historii, co pokazuje, że katecheci nawet jeśli uważają to za symbolikę to też kłamią. Radio Maryja, Fronda i TV Trwam, które są nadzorowane przez tą samą zorganizowaną religię i wspierane przez goszczonych w nich uniwersyteckich wykładowców i doktorów promuje kreacjonizm właśnie ich ustami. Kolejny prosty dowód, że funkcjonariusze zorganizowanych religii i ich adwokaci, nawet ci nieświadomi zawsze będą kłamać jeśli chodzi o ich wizję świata. Tak samo jak zefciu, który mówi, że wie więcej na temat boga niż cała reszta ludzi powinna wiedzieć, a już za chwilę mówi, że nie wie, czy arka Noego była czy nie, a ludzi, którzy są przekonywani o posiadaniu wyznacznika do bycia cenzorami boga przez funkcjonariuszy religijnych interesuje konkretna odpowiedź zamiast granie sobie na dwie strony. Bo skoro sami nie wiedzą, albo kłamią, to nie mają prawa mówić, że są pod tym względem lepsi np. ode mnie. Wobec tego orzekam, że to wszystko nieprawda a rację mam ja. Dziadek mróz mi powiedział. Nie zgadzacie się? Idziecie do piekła.

Gdy papież, zachęca do wstrzemięźliwości seksualnej to jakoś nikt go nie słucha.

I proceduralnie tuszuje pedofilię gdzie w samej Irlandii było jej tysiące przypadków, a za pośrednictwem swoich honorowanych funkcjonariuszy jak Matka Teresa aktywnie wspiera kampanię, zgodnie z którą maltretowanym kobietom przebywającym w związkach małżeńskich ze zwyrodnialcami nie wolno się rozwieść - znowu kłamstwo jako nieodłączna implikacja zorganizowanej religii. Dla Friedmana korporacja jest instytucją czysto ekonomiczną, która nie funkcjonuje dla dobra moralnego. Tylko że nie mówił o religii, której cenzorzy i funkcjonariusze nieustannie terroryzują piekłem zastępy baranów mówiąc im, że to wałaśnie oni w przeciwieństwie do stada mającego bić pokłony posiadają większą wiedzę moralną niż cała reszta usprawiedliwiając się swoimi księgami przed jego oporem i to jest właśnie mój problem.

A powyższy fragment dowodzi, że autorzy Biblii znali koncepcję selekcji osobników i jej skutki.

Takie, że barany zmieniają sierść kiedy pierdolą się patrząc na gałązki? Czy to taka sama magia jak w Księdze Powtórzonego Prawa czy jakiejś tam innej, która mówi, że jak nie będziecie nosili pejsów albo obsiewali pola jednym rodzajem ziarna to wyrosną wam na dupie egipskie pryszcze i dostaniecie ślepoty, czy może źle zrozumiałem?