DziadBorowy napisał(a):No oczywiście nie zaoferują tam usług których nie ma w NFZ za darmo. Główną różnicą jednak, jaką zauważyłem jest podejście do pacjenta. W państwowych placówkach często zdarza się zwyczajne chamstwo rodem wzięte z poprzedniej epoki, w prywatnych pewnie też czasem się zdarzy chociaż ja się nie spotkałem.Ja tam się nigdy jako pacjent z chamstwem w służbie zdrowia nie spotkałem.
Ani prywatnej ani publicznej. Nie jest jednak prawdą iż chamstwa nie ma w prywatnej gdyż też występuje. Nie jeden raz słyszałem o bardzo nieuprzejmych paniach odpowiedzialnych za rejestrację telefoniczną w luxmedzie.
Pewnie ze względu na ilość telefonów jaka przypada tam na jednego pracownika. Trudno chyba zachować przy tym ludzkie nerwy.
DziadBorowy napisał(a):No i organizacja jest lepsza - rejestracja, informacja, możliwość kontaktu z lekarzem prowadzącym itp. A to na pewno nie są sprawy drugorzędne a standard leczenia to nie tylko lista wykonywanych zabiegów.Wszystko co wymieniłeś nie różniło się od tego co było w placówce publicznej na Ochocie. Piszę na podstawie tego co sam wiem na ten temat. Z resztą nieco sam się tym zajmowałem osobiście.
DziadBorowy napisał(a):No oczywiście nie zaoferują tam usług których nie ma w NFZ za darmo.
Nie wnikałem w zakres oferty ale podejrzewam, że fajerwerów (innowacyjnych metod leczenia) nie będzie też w przypadku leczenia np. za gotówkę. Mała gama klientów to i oferta dostosowana jest do takiego a nie innego rynku.
Ta sama przyczyna dla, której Porsche nie buduje u nas salonu w każdym mieście. Nie ma na to takiego popytu, który uzasadniłby taką ofertę.
DziadBorowy napisał(a):Ciekawe też jak wyglądałoby porównanie statystyk zarażeń gronkowcem i żółtaczką w obu typach szpitali.
Porównanie takie nie miałoby najmniejszego sensu. Publiczne placówki onkologiczne wchodzą w zakres dużych klinik z mnogością innych oddziałów.
Przewijają się tam masy ludzi.
Prywatne szpitale onkologiczne wyglądają w zasadzie jak takie duże przychodzie. Skala zupełnie inna to i prawdopodobieństwo inne.
Dlatego nawet większy nacisk na zachowanie odpowiednich procedur w szpitalach publicznych i tak nie gwarantowałoby takiego samego wyniku.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
