[Imagine]

Zefciu: nie pytałem, kto objawił ci nowinę i kiedy, tylko o to, jak weryfikujesz jej prawdziwość. Powiedziałeś, że jej nie weryfikujesz, bo to wiara. Wobec tego nie możesz mi mówić, że moja jest nieprawdziwa skoro jej nie zweryfikuję, tym bardziej, że gdybym to ja w miejscu Watykanu miał bogactwo, pozycję polityczną i rozbudowany aparat władzy i indoktrynacji zapewnione i zbudowane przez wieki terroru, mówiłbyś teraz dokładnie to samo o mnie, lub gdybyś się urodził w Iranie to samo mówiłbyś teraz na temat Islamu. Więc argument z liczby wyznawców i wieloletniej tradycji nie jest żadnym argumentem, w związku z czym teologia dalej nie ma jakichkolwiek podstaw do tego, żeby cokolwiek twierdzić, tak samo jak nie ma podstaw do uznawania za prawdziwą wróżkę zębuszkę albo kaczora donalda. Natomiast wytykanie literówek, gdzie autor pisze w pośpiechu ze smartfona, jest pozamerytorycznym sposobem argumentowania z definicji.

idiota: nie będę rozmawiał z kimś, kto publicznie szydzi z ofiar tragedii, jaką są zorganizowane i tuszowane instytucjonalnie masowe gwałty na dzieciach.