To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3.33
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy ateistyczny kraj byłby lepszy od zdominowanego przez religiantów?
#18
Wypowiem się w tym temacie dosyć personalnie, tak jak ja bym chciała i jak mi by było dobrze Uśmiech

Niby jestem ateistką, jednak wiara u innych mi nie przeszkadza. Zupełnie. Puki są to osoby, które mnie na swoją wiarę nie nakłaniają i nie wmawiają mi np. że ja tak na prawdę wierzę, tylko jestem leniwa. Nie kupuję tego i już. Nie jestem małym dzieckiem, a i ono jak sądzę swoje zdanie ma.

Ba! Różnorodność jest czymś wspaniałym. Stąd wzbraniałabym się przed pomysłem uniformizacji życia religijnego czy wolności sumienia, religii. Nie wiem jakby to też miało wyglądać -> wszystkich wierzących ''nawracamy'' na ateizm czy przesiedlamy do jakiegoś kato-landu?

Niemniej, tak jak już wspomniałam wcześniej - ważne jest aby uczyć ludzi tolerancji. Uczyć tego, że jest wiele poglądów i nie każdy inny od naszego musi być z góry złym. Nawet jeśli ktoś jest w błędzie to puki drugiemu nie czyni źle i ten stan mu pasuje to niech w nim siedzi. Mi tam wszystko jedno. Mogę wypowiedzieć swoje zdanie, bez agitacji, bez stosowania przymusu względem innych. Tego samego oczekuję od innych.

A czy nasze państwo jest neutralne w tym temacie (bo wątek ten już poruszono, więc się postaram odnieść). Jest. To jest w Konstytucji, to jest w ustawie z 17 maja 1989 o wolności sumienia i religii. W ramach tej wolności mamy prawo do ujawniania swojego światopoglądu, zrzeszania się czy edukacji. Gdyby ktoś chciał ograniczyć nam wolność (podkreślam - uzewnętrzniania, a nie sumienia) to z punktu widzenia formalnego mógłby to uczynić jedynie w formie ustawy. Dla ciekawostki powiem, że jak mamy naszą Konstytucję tak tego nie zrobiono, ani razu. Czyli nie jest tak źle. Pytaniem otwartym zostaje czy jeżeli publicznie powiesz, że jesteś ateistą a ktoś podejdzie splunie Ci pod nogi i powie kilka ostrzejszych słów pod Twoim adresem, czy to co jest prawnie ustanowione jest respektowane przez wszystkich. Naruszenie dóbr osobistych, znieważenie w miejscu publicznym itp. nie o to chodzi. Chodzi o świadomość społeczeństwa i jego tolerancję.

Uczmy tolerancji, nie klarujmy, nie dobierajmy syntetycznego społeczeństwa bo to bez sensu. Tego bym chciała.

Cytat:Język czeski kaleczę niesamowicie!! a pomimo tego nigdy nie usłyszałem nawet zdania na ten temat. W Polsce staram się jak mogę a i tak słyszę, że kogoś to drażni. Nawet tutaj, gdzie jestem od krótkiego czasu. Nie wspomnę o sytuacji, gdzie przeżyłem wręcz nagonkę na mnie.
Może nienawiść gdzie indziej jest faktycznie taka sama. Z pewnością w necie na drodze i w tematach religijnych w Czechach jest lepiej.
Wybacz tak prywatne pytanie, mieszkałeś dawniej w Czechach?
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Czy ateistyczny kraj byłby lepszy od zdominowanego przez religiantów? - przez Poszukiwaczka - 26.02.2015, 00:05

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: