lumberjack napisał(a):Tak sobie myślę, że jeśli popatrzeć na relacje polsko-rosyjskie na przestrzeni wieków, to widać, że nigdy nie były one dobre. Historia tych relacji to tak naprawdę historia konfliktów i zatargów. Jeśli zaś chodzi o czasy najnowsze - co byśmy nie robili Rosja miała wobec nas wrogie lub co najmniej wysoce niechętne nastawienie. Sankcje na różne polskie towary nakładała zanim doszło do wojny na Ukrainie. Wydaje mi się, że ruscy są niereformowalni i że nie można się z nimi dogadać o ile nie jest się co najmniej tak militarnie silnym jak oni. Na dobre relacje z Rosją nie ma co liczyć... może warto więc popracować nad relacjami z Ukrainą?
Z historii wiemy, że Polska nieraz była wystawiana przez inne państwa; kiedy byliśmy w opałach byliśmy przez niby sojuszników zostawiani samym sobie. A może by tak odejść od podobnego schematu względem Ukrainy i jakoś porządniej jej pomóc? Na bierności nic nie zyskamy - tracimy tylko sąsiada, który odgradza nas od Rosjan i który darzy ich obecnie taką samą "sympatią" jak Polacy. Na aktywności możemy zyskać dobre relacje z Ukrainą i zacieśnioną współpracę gospodarczą, na którą nie możemy liczyć gdy chodzi o Rosję.
Miałem dać plusa, ale system nie pozwolił, więc wyróżniam tutaj
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

