Akurat w przypadku, który wymieniłem nie było mowy o jakimś ubóstwie.
Wręcz przeciwnie, ale propozycja pracy w chińskiej firmie, której właścicielami są Polacy była korzystniejsza.
Poza tym mój kuzyn liczy, że na miejscu rozejrzy się za możliwościami rozwinięcia własnego interesu.
Trochę taka powtórka z "Ziemi Obiecanej".
Wręcz przeciwnie, ale propozycja pracy w chińskiej firmie, której właścicielami są Polacy była korzystniejsza.
Poza tym mój kuzyn liczy, że na miejscu rozejrzy się za możliwościami rozwinięcia własnego interesu.
Trochę taka powtórka z "Ziemi Obiecanej".
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

