Iselin napisał(a):Nie dziwię się innym rodzicom, że się boją powrotu epidemii strasznych chorób, jeśli trend antyszczepionkowy się utrzyma i mogą mieć za złe rozpowszechnianie wszelkiego rodzaju teorii spiskowych.
Tu nie chodzi tylko o to. Są osoby, które ulegają różnym mitom ale ich zachowanie można jeszcze zrozumieć. Tkwią w błędzie ale błąd ten można usprawiedliwiać dobrymi pobudkami (troska o własne dzieci, którym w ich oczach zagrażają szczepienia).
Nie sposób mi jednak w jakikolwiek sposób żywić zrozumienie do osób, które opierają się temu ze względu na jakąś wolnościową ideologię, w ramach buntu przeciwko zamorydyzmowi. To jest już tylko grupa ludzi zapatrzonych w swoje domniemane święte prawa, które sobie zażyczyli. "Moje" najważniejsze, "ja" najważniejszy, reszta się nie liczy.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
