exeter napisał(a):DziadBorowy,
Ale to niewiele zmienia, a jeśli nawet, to w jeszcze gorszym świetle stawia arcybiskupa.
Palnął, został zmuszony do przeprosin, a potem dalej plótł te same androny.
Nie chcę się nad nim pastwić, chcę byś zrozumiał, że inną rangę ma wypowiedź anonimowego obywatela, choćby najgłupsza, inną, członka kościelnej elity.
A oceniajcie sobie go jak chcecie, mnie on nie interesuje. Członek kościelnej elity powinien być jednak w świetle prawa traktowany dokładnie tak jak zwykły anonimowy obywatel.
Cytat:Próbując się wybielić, oskarżył polskie kobiety.
I znowu manipulujesz. Nic takiego nie miało miejsca. Tam wyraźnie jest mowa o agresywnych feministkach, które definitywnie nie są reprezentatywne dla polskich kobiet i stanowią raczej ich margines. Równie dobrze można by stwierdzić, że atak na Terlikowskiego to oskarżenie polskich katolików.
Cytat:Gdy Hitler mówił, to co mówił na temat Żydów, będąc szefem marginalnej partyjki, znaczyło co innego, niż gdy to samo mówił, jako kanclerz Niemiec. Arcybiskup Michalik w momencie wypowiadania cytowanych słów, był zdaje się przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski, czyli drugą osobą w polskim Kościele.
Serio? Hitler i Michalik w jednym rzędzie? :roll:
Cytat:Mającą ogromny wpływ na to, co i jak myśli polskie społeczeństwo.
Hehehe. A kilka dni temu argumentowałeś radośnie jak to polskie społeczeństwo nie słucha hierarchów kościelnych. Kiedy trzeba to mają ogromny wpływ a jak pasuje inaczej to wpływu nie mają. :lol2:
Cytat:Której wypowiedzi należy traktować z najwyższą powagą. Także wówczas, gdy zawierają zakamuflowane oskarżenia. A pomawiania polskich kobiet o rozbijanie rodzin i zagrażanie Kościołowi, nie powinno się puszczać koło uszu.
To nie puszczajcie koło uszu skoro taka wasza opinia. Polemizujcie, dyskutujcie, wyśmiewajcie, ignorujcie, poddawajcie ostracyzmowi a pani Środa niech pisze emocjonalne felietony. Tylko nie kłamcie, że on pomawia o to co mu zarzucacie polskie kobiety. Natomiast co do uważania agresywnych feministek za zagrożenie ma pełne prawo - skoro agresywne feministki cały czas KRK atakują (abstrahując od tego ile mają racji - bo to akurat nie ma znaczenia). Obie strony uważają, że mają monopol na to jak powinno wyglądać społeczeństwo - a że pomysły te są w niektórych kwestiach diametralnie różne to i konflikty są nieuniknione. Ostatnie czego nam trzeba to zaprzęgnięcie sądów do rozstrzygania kto w tym sporze ma rację, chociaż jak widzę stronę feministyczną strasznie kusi takie rozwiązanie.
Cytat: Nie wiem, czy najlepszym sposobem jest skierowanie pozwu do sądu?
Jest tak samo "dobrym" pomysłem jak to aby jakiś hierarcha czy katolik ścigał sądownie agresywne feministki za nieprzychylne słowa pod adresem KRK czy katolicyzmu.Tylko jakoś jestem pewien, że takie procesy akurat by Ci przeszkadzały.
Cytat:Np. panie z Kongresu Kobiet poskarżyły się do Watykanu i okazało się to bardzo skuteczne. Ktoś z góry przywołał polskich hierarchów do porządku.
Ale pani feministka nie poskarżyła się do Watykanu.
Cytat:Ale nie odbierałbym nikomu prawa do sądowej ochrony własnych interesów.Ja tej pani nie bronię latać z tym do sądu bo takie jej prawo, chociaż jej postępowanie oceniam negatywnie. Gdyby jednak zapadł wyrok skazujący byłoby to spore zagrożenie dla wolności słowa i swobody poglądów.
Cytat:Liczę na rozsądek sądów i siłę prawa.
No i w tej sytuacji sądy okazały się rozsądne a prawo odpowiednio silne bo okazało się, że nie można zamknąć komuś ust wyssanymi z palca oskarżeniami o pomówienie. Karania myślozbrodni na szczęście jeszcze nie doczekaliśmy.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

