Roan Shiran napisał(a):Ciężko nazwać to diagnozą psychologiczną. To raczej typowe twierdzenie filozoficzne.
Wolniewicz lubi takowe formułować. Nieszczególnie to treściwe, nie bardzo poważne, ale dość efektowne. A to wszystko z powodu błahostki, którą Wookie trafnie podsumował w te słowa:
Cytat:Ileż przecież można oglądać grupę harcujących po domu idiotów?
Jeśli chcemy weryfikować diagnozy, to niech one będą na takie sprawdzające procedury podatne. O pseudo-diagnozach w rodzaju omawianej można by stworzyć osobny temat, żeby pomówić o tym, że nie ma o czym mówić.
"Tak bowiem wyglądają spory między idealistami, solipsystami i realistami. Jedni atakują normalną formę wyrazu tak, jakby atakowali jakąś tezę; drudzy bronią jej, jakby konstatowali fakty, które każdy rozsądny człowiek musi uznać."

