Chociaż żeś, skaranie boskie, entuzjasta mojego wiesza nie był, to jednak musze przyznać że "Przybysz" podoba mi się. Wcale nie miałem ochoty 87 razy przestać czytać
.
Najbardziej podoba mi sie nastrój. Nastrój takiego sennego, a zarazem groźnego miasteczka. Obok morze, zachodzące słońce, jakieś knajpki portowe. No i oczywiście fajny kontrast z "klaksonami aut".
Także dla mnie jest spoko.
.Najbardziej podoba mi sie nastrój. Nastrój takiego sennego, a zarazem groźnego miasteczka. Obok morze, zachodzące słońce, jakieś knajpki portowe. No i oczywiście fajny kontrast z "klaksonami aut".
Także dla mnie jest spoko.

